Wprowadzam kliker, żeby w przyszłości nie musieć wykrzykiwać komend. Praktyczne ułatwienie. Dzisiaj wydawałam Hadesowi część porcji dziennej karmy w ruchliwym miejscu. Pięknie koncentrował się na zadaniu, nie ruszał go ruch uliczny, szczekające psy. Ćwiczenie 2 w 1: skupienie w rozproszeniu, odwrażliwienie na bodźce.
Dla niewtajemniczonych, kliker to małe urządzenie do pozytywnego warunkowania. Komenda, klik(neutralny dźwięk), potem nagroda= pozytywne skojarzenie. Jestem dzieckiem PRLu, dla mnie prototypem klikera były “żabki” kupowane w kiosku RUCHu:) Historia samego urządzenia jest wdzięczna, były one wykorzystywane z sukcesem do szkolenia pod wodą a pierwszymi uczniami były…delfiny.