Zima w tym roku wyjątkowo dopisuje. Konkretna warstwa śniegu zalega na polach, chodnikach i ulicach a sprzyja jej bardzo niska temperatura poniżej zera. Oczywiście ze spacerów nie rezygnujemy, ale są one bardziej intensywne, jeśli chodzi o zabawy i ćwiczenia. Dużo gonienia (odsyłanie do celu, pogoń za piłką, szarpakiem) i ćwiczeń ruchowych. Zadania na myślenie zostawiamy do pracy w domu. Hades dobrze znosi i śnieg i temperaturę, każdego dnia cieszy się, jakby widział go po raz pierwszy.
Największą zmorą jest sól. Od razu widać, gdzie został użyta, bo moje psy zaczynają podkurczać łapy i próbują oblizywać. Przed wejściem do domu wycieram je porządnie mokrą szmatką i wyciągam lód spomiędzy opuszków. Kiedy leżą już na swoich legowiskach smaruję im łapy wazeliną. To wystarczy, by zapobiegać pękaniu.