26.12.2020

Dzisiaj na spacerze zaatakowała Hadesa płachta-pokrowiec okrywający skuter. Kiedy przechodziliśmy, akurat powiał wiatr, który nadął płachtę. Szczeniak zjeżył sierść na karku i zaczął ujadać. Podeszłam do skutera, dotknęłam płachty i powiedziałam “w porządku”, zachęcając psa, by podszedł. Obwąchał, jeszcze dość nieufnie. Kazałam mu usiąść i wydałam kilka smaczków. Kiedy odpuścił, poszliśmy dalej. Dla nas śmieszne, dla szczeniaka przerażające 🙂