Dzisiaj byliśmy na Chełmcu. Niewysokiej górze w Górach Wałbrzyskich. Spotkaliśmy się większym gronem a na szczycie urządziliśmy ognisko. Oprócz Hadesa, był jeszcze Bidon i zaprzyjaźniona suczka. Jestem przyjemnie zaskoczona zachowaniem Hadesa, szedł grzecznie przy nodze, na szczycie nie ekscytował się innymi psami, turystami i dziećmi. Pozwolił się pogłaskać dzieciom z naszego towarzystwa. Został też przywołany do porządku, przez wspomnianą suczkę, kiedy chciał ją bezpardonowo obwąchać. Manier w kontaktach damsko-męskich jeszcze musi się uczyć, ale nieźle zdał egzamin w miejscu publicznym.
