Podobno belga łatwiej wytresować, niż wychować, jak twierdzą znawcy rasy. Hades szybko pojmuje polecenia i uczy się nowych, a ja cały czas pracuję nad komunikatywnością, żeby jak najlepiej być zrozumianą przez psa. Konsekwentnie też respektuję granice, które wyznaczam, chociaż widzę, że szczeniak próbuje je przesuwać. Próbuje, na ile może sobie pozwolić. Bywa też uparciuchem, zwłaszcza, kiedy wracamy do domu. Zapiera się łapkami i nie chce wracać. To trudne, mając za plecami plac zabaw, gdzie się razem bawimy 😉 Zachęcam go , pokazując pięść, w której zazwyczaj mam smaki.
Hades coraz cierpliwiej czeka, zanim postawię miskę z jedzeniem i czeka na słowo “proszę”. Kiedy próbuje podejść, nim miska wyląduje na ziemi, zabieram ją. Zazwyczaj już jedno powtórzenie wystarczy.